27 paź 2011

Ja się chyba wścieknę za chwilę...

Ledwo co zrobiliśmy całkowity format (nie moja wina - ja tam zawsze miałam osobną partycję na system...) a znów komputer pokazał, na co go stać..

I takim oto sposobem dwie recenzje, graficzne przedstawienie ocen (nad którym to pracowałam kilka ładnych godzin), plus wszystko to, co sobie ustawiłam przeniosło się do wieczności.

Aż chyba wezmę książkę i sobie poczytam by nie anihilować komputera....

17 komentarzy:

  1. To przykre, doskonale znam ten ból :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemuś nie zgrała sobie ich przed formatem? :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten ból :( Już kiedyś przez fanaberie mojego laptopa straciłam 2 rozdziały pracy - ich pisanie zajęło mi cały urlop.
    Takie nieprzyjemne ćwiczenia dla samokontroli.
    Trzymaj się jakoś! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. odzyskanie danych to kwestia paru minut, format nie kasuje ich bezpowrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też miałam podobny incydent do twojego i dosłownie płakałam z bezsilności. teraz jestem nieco mądrzejsza o własne błędy i staram się przechytrzać mój komputer ;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Futbolowa Ja jednak wolałabym nie znać tego bólu :P

    @Harashiken Nie dało się - komputer mi się wyłączał chwilę po zalogowaniu, najpewniej jakiś robal mi wlazł i musiałam go napalmem potraktować :P

    @Viv Ech, to ja nie mam co płakać za recenzjami - ty miałaś gorzej... Najbardziej mi żal tej mojej graficznej skali ocen :P

    @Fenrir Gdybym to ja jeszcze wiedziała jak... Bardziej by mi się teraz przydała umiejętność dzielenia dysku na partycje, aby następnym razem sformatować "c" nie tracąc danych...

    @Cyrysia Przeważnie piszę recenzje od razu na blogspocie, więc nigdy się o nie nie musiałam martwić, ale że tym razem musiałam to w wordzie zrobić to niestety "dooooopa" :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Złośliwość rzeczy martwych:((. Znam ten ból, więc trzymam mocno kciuki, aby wszystko wróciło do normy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję. Mój komputer też odwala czasami takie akcje :P Np. podczas pisania recenzji, kiedy właściwie już skończyłem, on się wyłączy albo zatnie...

    OdpowiedzUsuń
  9. @Kasandra_85 dziękuję i również pozdrawiam :)

    @Pan R Dlatego też chyba wrócę do kolejności -> pisanie na blogspocie -> kopiuj -> wklej...

    OdpowiedzUsuń
  10. @Silaqui, podłącz dysk pod inny komp (bylebyś nic na tym sformatowanym nie nadpisywała), i ściągnij jakiś darmowy program do odzyskiwania danych - wskaż mu tylko podłączony dysk i daj pracować i wybierz sobie, co chcesz odzyskać.

    OdpowiedzUsuń
  11. A partycje to poproś kogoś, kto się na tym zna trochę - niby to nie problem, ale najlepiej to robić na czystym dysku (sformatowanym) i z bootowania, z partycją z danymi troszkę trudniej już jest.

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokojnie Silaqui, powiedz 3 razy sensation. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. @Fenrir Zdecydowanie poproszę o pomoc kogoś, kto się na tym zna... Wychodzę z założenia że jeśli nie mam o czymś pojęcia, to zgłaszam się do osoby, która pojęcie jakieś ma :P W każdym bądź razie - dziękuję za radę :)

    @Ewa sensation, sensation, sensation ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Silaqui, myślisz, że ja od razu wiedziałem, jak co naprawić? Nie, ale metodą prób i błędów w końcu opanowałem to na tyle, że wiem, na co zwracać uwagę, gdy coś nie gra, kompa też umiem sam złożyć. ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. @Fenrir Jestem świadoma tego że nie od razu Kraków zbudowano :) I tak mogę być z siebie dumna, bo właśnie metodą prób i błędów nauczyłam się zagnieżdżania tabel, i robię to lepiej niż mój domowy dyplomowany grafik-informatyk :P

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko ja mam bardzo słabe nerwy i jakby mó komputer wywinął mi taki numer to bym go chyba...

    OdpowiedzUsuń
  17. @Blueberry wierz mi że miałam w pewnym momencie taką chęć :P

    OdpowiedzUsuń

Szanuję krytykę, ale tylko popartą odpowiednimi przykładami. Jeśli chcesz trollować, to licz się z tym, że na tym blogu niekulturalnych zachowań tolerować nie będziemy, a komentarze obraźliwe będą kasowane :)