23 maj 2013

Maj miesiącem książkowego urodzaju!

Ech panowie (i panie), obrodziło nam w tym miesiącu, oj obrodziło tymi książkami. Co najzabawniejsze: w odróżnieniu od poprzedniego stosu tutaj nie znalazła się żadna pozycja kupiona. Z zakupami książkowymi muszę się jak na razie wstrzymać, ale są przecież jeszcze inne sposoby pozyskiwania dóbr materialno/intelektualnych :)

Od czego by tu zacząć... Na pierwszy rzut książki otrzymane od pewnej dobrej duszy w ramach spełniania książkowych marzeń:
Pierwszy Zajdel w biblioteczce ^^

Pierwsze dwa Dukaje :D
I dwie cieniutkie, ale mam nadzieję że treściwe antologie zajdlowskie :D
Wszystkie te książki przybyły do mnie w jednej paczce, możecie tylko sobie wyobrazić moją radość po rozerwaniu koperty :D


Kolejne dwie pozycje to efekt dość specyficznej "wymiany" z fprefectem:
Pierwszy tom mam już od dawna, nawet doczekał się swojej recenzji na blogu. Jak widać, uzupełnianie serii coraz bardziej mnie wciąga.

A to już z zwykłej wymiany na lubimyczytac. 
Może w końcu dokończę czytać te "Niedokończone opowieści" :)

Na sam koniec jedyna nowinka w stosie:
"Nexus", do recenzji od Fantasty. Połączenie thrillera i science fiction to coś, z czym nie miałam jeszcze do czynienia, ale książka już prawie przeczytana i przyznam szczerze, że zaskoczyła mnie baaardzo pozytywnie :)

Tradycyjnie zdjęcie całego stosu:




Tyle dobrego, aż chuba zacznę losować kolejne pozycje do czytania :DD

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia niedługo, tym razem z okazji recenzji. Fajnej recenzji :D

Ps.
Właśnie był u mnie kurier z niespodzianką od Rebisu:
Drugi tom "Kronik Arkadyjskich", recenzowanych dla Unreal Fantasy.
 
Coś czuję, że to wszystko wina nowej witrynki: przyciąga książki jak magnes :))
 

17 komentarzy:

  1. No ładne, ładne to wszystko, zwłaszcza Zajdel i antologie.:) Maj to w ogóle specyficzny miesiąc, obradzający książkami i blogowym magnetyzmem.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko ten trend rozszerzył się na ilość recenzji :) I oby nie było tak, jak w zeszłym roku: maj i czerwiec były super, a później przyszły wakacje i upał zabrał chęci na cokolwiek ^^

      Antologie cieszą mnie najbardziej (zaraz po Dukaju i Zajdlu), ale ja ostatnio coś bardziej zbieraniny opowiadań preferuję :D

      Usuń
    2. Pod poprzedniczką się podpisuję, również Zajdla i antologii zazdroszczę ;)

      Usuń
    3. Jest czego zazdrościć, choć to starocie :D Zajdla słuchałam, i wciągnął mnie niesamowicie. Jak teraz poczytam, to pewnie i jakaś recenzja do końca roku się pojawi :D

      Usuń
  2. Zajdlów zazdroszczę ;) A i antologie wyglądają bardzo smakowicie. Z niecierpliwością będę czekać na recenzję Nexusa, bo mnie bardzo zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książka zaskoczyła bardzo pozytywnie, mimo nieco naiwnego głownego bohatera. Więcej w recenzji :PP

      Usuń
  3. Zazdroszczę Zajdla i Dukaja. : ) I trochę Tolkiena...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czekam na recenzję Kronik Arkadyjskich :-)

      Usuń
    2. Pierwszy tom już zrecenzowałam kiedyś: http://adanbareth.blogspot.com/2012/07/kwiat-paproci-dominik-sokoowski.html
      "Adamantowy miecz" dopiero zaczęłam czytać, więc chwila do publikacji recenzji minie :D

      Usuń
  4. Cieszę się, że "wymienniki" się podobają. Mam nadzieję, że o mojej beletrystyce pamiętasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajdla polecam... jego teksty się nie zestarzały... a przynajmniej treści w nich zawarte ;-). Dukaja również warto poznać, choć ten pan jest nieco trudniejszy w odbiorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, "Cała prawda o planecie Ksi" nieco mnie zawiodła, bo jak wiedziałam, że to social s-f będzie, tak jednak za mało dla mnie było tego s-f. A jeszcze bardziej szkoda, że "Drugie spojrzenie" to tylko fragment i plan powieści. Ech, ci najlepsi za szybko umierają :/

      Dukaja się boję, chciałam zaczynać od "Innych pieśni", bo ta książka zawitała swego czasu u mnie jako audiobook i mnie zaczarowała. Przestałam słuchać tylko dlatego, że wolałam poczekać na możliwość obcowania z słowami wydrukowanymi na kartce papieru.
      Którą z stosikowych Dukajowych pozycji byś mi polecił? Czy może lepiej poczekać na te "Inne pieśni"? Berbelek tkwi w mej głowie i uciec nie ma zamiaru ^^

      Usuń
    2. Cała prawda mi się akurat podobała. Z drugiej strony, jest bardzo podobna do Paradyzji i na dobrą sprawę nie wiem czy któraś nie jest szkicem do drugiej... ale która do której? Lepiej nie wnikać ;-). Z czystym sercem mogę polecić opowiadania Zajdla, na przykład wydaną nie tak dawno temu Relacje z drugiej ręki (wznowienie starych tekstów pod auspicjami żony czy jakoś tak).

      Dukaja nie polecę aż tak konkretnie, nie czuję się dobrze w jego temacie. Lubię, cenię i od czasu do czasu wracam (rzadziej niż częściej), ale nie rozeznałem się w nim jeszcze na tyle, aby w miarę obiektywnie wskazać co i jak. Z przeczytanych przeze mnie powieści Dukaja mógłbym polecić Córkę łupieżcy - krótka, zwięzła, świetnie pomyślana.

      Właściwie to czekam na Twoją opinię ;-)

      Usuń
  6. Zajdla polecam, mój mistrzu. Fantastyk socjologiczna to mój ulubiony nurt w gatunku. Jego twórczość była tematem mojej pracy maturalnej. Jest to też jedyny autor, którego dzieła mam w większości przeczytane. "Limes inferior", "Paradyzja" i "Cała prawda o planecie Ksi" to moje ulubione powieści, które niezaprzeczalnie mają swoje odbicia w rzeczywistości w czasach kiedy były pisane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię (a raczej, polubiłam i zrozumiałam założenia po książkach Kosika) yen odłam fantastyki, często mało fantastycznej, a więcej socjologicznej. I ogólnie "Cała prawda o planecie Ksi" pozostawiła we mnie pewien duży niedosyt. Mógł Zajdel wpleść w tą całą historię więcej elementów science...

      Usuń

Szanuję krytykę, ale tylko popartą odpowiednimi przykładami. Jeśli chcesz trollować, to licz się z tym, że na tym blogu niekulturalnych zachowań tolerować nie będziemy, a komentarze obraźliwe będą kasowane :)