Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dan Wells. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dan Wells. Pokaż wszystkie posty

10 maj 2013

"Partials: Częściowcy", Dan Wells


Tytuł: Partials: Częściowcy
Autor: Dan Wells
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 20.03.2013
Ilość stron: 416
Moja ocena: 4/6
Nienawidzę ludzi, którzy po jednej porażce rezygnują ze swoich wysiłków i odpuszczają jakiś temat, uważając, że „nie ma sensu się męczyć”. Nie tylko nie lubię tego u innych, walczę z takim podejściem szczególnie u siebie. Dotyczy to przede wszystkim różnych odłamów fantastyki, które jakoś mnie do siebie nie przekonały. W rankingu gatunków totalnie nietrafionych na szczycie plasują się dwa podgatunki: fantastyka młodzieżowa i paranormal romance. Jeśli chodzi o to drugie, to niestety moje odczucia niemal zawsze są takie same (czyli śmieję się do upadłego lub zmuszam do zakończenia lektury, by jak najszybciej o niej zapomnieć), choć Gail Carriger swoim połączeniem steampunku z nienachlanym wtrąceniem romansu okraszonym sporą dawką humoru pokazała mi, że miłość w fantasy to nie tylko powłóczyste spojrzenia i żałosne monologi bohaterek. Z literaturą młodzieżową o zabarwieniu fantastycznym było jednak do tej pory kiepsko: schemat schematem poganiany, łopatologiczne przedstawienie dobre i zła, przewidywalna do bólu fabuła. Niby był kiedyś Harry Potter, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Dlatego raz na jakiś czas, niemal wbrew osobistym preferencjom, sięgam po jakąś książkę skierowaną do czytelnika o dekadę młodszego niż ja. Sięgam po nią z całkowitą świadomością tego, że przy czytaniu trzeba nieco przestawić swoje pojmowanie świata, czasem bardziej uwrażliwić i porzucić precz swoją znajomość gatunku. Często jednak pozytywne nastawienie do lektury nie spełnia swego zadania, bo powieści dla nastoletnich czytelników niejednokrotnie są czystym odzwierciedleniem powierzchownej natury współczesnych młodych. Jednak na szczęście okazuje się, że w każdej regule są wyjątki i jak bycie nastolatkiem nie zawsze oznacza bycie totalnym ignorantem, tak powieść skierowana do tychże ludzi niekoniecznie musi być kolejną papką przelaną na kartki.