Tytuł: Królewska krew. Wieża elfów
Autor: Michael J. Sullivan
Wydawnictwo: Prószyński i S=ka
Data wydania: 18. 10. 20121
Ilość stron: 736
Moja ocena: 4/6
Łotrzykowie maści wszelakiej od dawna posiadali
znaczące miejsce w moim serduchu: zarówno jako ulubiona klasa w grach rpg, jak
i bohaterowie czytanych powieści fantastycznych. I z jednymi i z drugimi miałam
jednak ciągle ten sam problem: powodzenie ich misji w dużej mierze zależało od
przypadku, dobrego pomysłu na postać i szczęśliwej ręki Mistrza Gry. Do dziś
pamiętam sytuację, w której jako jedyny złodziej w drużynie nie mogłam ani nic
ukraść, ani nawet skutecznie oszukać jakiegokolwiek przeciwnika, gdyż jak na
złość trafiałam albo krytyczne „1”, albo, w ostateczności wynik rzutu oscylował
pomiędzy „2” a „5” (przy rzutach k20)…