31 paź 2011

TOP 10 - Ulubione okładki książek.




Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych okładek książek!



Przeważnie nie zwracam uwagi na okładkę, o ile nie jest ona jakoś szczególnie szpetna (jak w "Darach Anioła" na przykład...). Dlatego też najnowszą odsłonę "TOP 10" potraktowałam jak wyzwanie. I o dziwo, udało mi się zebrać te dziesięć okładek :) Musiałam tylko ciągle przypominać sobie o tym by nie oceniać książki po zawartości a tym, co ma na wierzchu :) Aha! Pod uwagę brałam tylko to książki, które kiedykolwiek zdarzyło  mi się przeczytać...
Kolejność jest przypadkowa:

1.
.
To wydanie "Diuny" mnie oczarowało. Jest piękne i pobudza wyobraźnię niemal tak dobrze jak sam Herbert. Na mojej prywatnej liście "Muszę mieć za wszelką cenę w bliżej nieokreślonej przyszłości" :D

27 paź 2011

Ja się chyba wścieknę za chwilę...

Ledwo co zrobiliśmy całkowity format (nie moja wina - ja tam zawsze miałam osobną partycję na system...) a znów komputer pokazał, na co go stać..

I takim oto sposobem dwie recenzje, graficzne przedstawienie ocen (nad którym to pracowałam kilka ładnych godzin), plus wszystko to, co sobie ustawiłam przeniosło się do wieczności.

Aż chyba wezmę książkę i sobie poczytam by nie anihilować komputera....

26 paź 2011

Konkurs u Wiedźmy + trochę prywatnie....



1.


Zapraszam na konkurs do Wiedźmy, http://wiedzmowa-glowologia.blogspot.com/




Wszelkie szczegóły znajdziecie klikając w obrazek :)






2.
"Hyperion" już prawie opisany, czytam sobie teraz Dicka, choć przyznam się że trochę słabo mi to idzie (i pisanie, i czytanie...). To chyba coś w stylu jesiennej depresji objawiającej się ciętym językiem i nieco bardziej wrednym niż zazwyczaj charakterem ;p
Co proponujecie na poprawę humoru i podładowanie bateryjek?? :)


Pozdrawiam was serdecznie i liczę że do końca tygodnia wszystko ogarnę i znów aktywnie wśród was zagoszczę :D

23 paź 2011

krótki komunikat plus przypominajka :D

Witajcie drodzy bloggerzy!
Ostatnio trochę mnie mało tutaj, ale to przez nieustanne problemy z komputerem, który to postanowił pokazać na co go stać... I pokazał to w sposób tak dosadny, że nawet w durnego Sapera nie mogłam sobie pograć ;p
Dzisiaj jednak mój demon jakoś okiełznał złośliwy przedmiot martwy i wracam do was :)
Jutro powinna ukazać się recenzja "Hyperiona", którego zakończenie odkładałam aż do dzisiaj. Jakoś wolę pisać swoje opinie tuż po przeczytaniu, kiedy emocje wciąż są świeże, a brak dostępu do durnego Worda zniechęcił mnie do czytania i rozstania się ze światem wykreowanym przez pana Simmonsa...


A w ramach przypomnienia:
Do końca października trwa mój pierwszy blogspotowy konkurs.
Klikajcie w obrazek, a on przeniesie was w odpowiednie miejsce :)

Pozdrawiam serdecznie :)

19 paź 2011

Top10 - Najlepsze Ekranizacje.


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dziś przyszła pora na... Dziesięć najlepszych ekranizacji książek!




Ekranizacji jak wiadomo jest pełno, i zazwyczaj są one przynajmniej o połowę gorsze niż książka. Zawsze z dużą dozą niepewności zaczynam oglądać film na podstawie książki, która bardzo mi się podobała. Jednak kilku pozycjom się udało mnie zaczarować.

17 paź 2011

"To, co najlepsze w SF, Tom 1." pod redakcją Davida G. Hartwella - krócej się nie dało :P

David G. Hartwell jest doktorem średniowiecznej literatury porównywawczej. Wielokrotnie nominowany do nagrody Hugo. Zdobywca nagrody World Fantasy za najlepszą antologię. Wydał kilkanaście antologii. Jest też autorem książki "Age of Wonders" i starszym redaktorem w wydawnictwie Tor Books.

Do zebrania tej antologii skłoniło Hatrwella coraz częstsze mieszanie się gatunków fantasy-SF.  Pragnął on w jednym miejscu umieścić to, co jest w SF najlepsze. Dlatego też w książce tej nie uświadczysz elfów, magów czy czarownic. A anioł, którego spotkamy w jednym opowiadaniu jest tak na prawdę swoistym podróżnikiem w czasie.

Na zbiór "To, co najlepsze w SF" składa się 14 opowiadań opublikowanych w tematycznych czasopismach i antologiach w roku 1995. Autor każde z nich opatrzył krótkim wstępem przybliżającym postać autora oraz podgatunek, z jakiego dana historia pochodzi. Dla mnie - ciągle jeszcze raczkującej w tematyce SF, było to bardzo przydatne i stanowiło swoisty przecinek pomiędzy kolejnymi opowiadaniami.

Jak już wspomniałam, zbiór ten składa się z czternastu opowiadań, które to reprezentują sobą dość wysoki poziom, Jednak, by nie było zbyt kolorowo, znalazło się jedno dzieło, które całkowicie mi nie przypadło do gustu i mimo krótkiej formy musiałam niemal się zmuszać by doczytać je do końca. Ale o tym  za chwilkę, gdyż chcę po krótce przytoczyć tematykę i moje wrażenie wszystkich "rozdziałów".

15 paź 2011

Pięć miejsc przed przecinkiem - dziękuję! A w nagrodę - KONKURS!!!!!!!!!!

Stało się. Nie wierzyłam że tak szybko do tego dojdzie po mojej długiej absencji bloggowej, ale jednak chyba ktoś lubi moje wypociny... Oto w nocy z 14 na 15 października mój bloggerowy licznik przekroczył magiczną dla mnie liczbę 10 000 odwiedzin.
Cieszy mnie to niezmiernie, choć wiem że niektórych rekordów nie pobiję ;p


Aby jakoś zaznaczyć tą chwilę, organizuję dla was, moich czytelników mały konkurs, w którym do wygrania jest pozycja "4 Pory Mroku" Pawła Palińskiego.


Książka ta to zbór opowiadań mówiących o tym, jakie potwory mogą kryć się w każdym człowieku. Paliński sprawnie stosuje metaforę, a jego opowiadania zadowolą tych, którzy lubią zgłębiać tajniki ludzkiej psychiki.

14 paź 2011

Stosik #2, czyli Silaqui próbuje usystematyzować swoje czytanie :)

Jako że Silaqui jest zakręcona i robi milion rzeczy jednocześnie, plus oczywiście zawsze wypożycza w bibliotece nie te książki, które chciała, postanowiłam bardziej planować swoje czytelnicze podróże. I stąd ten stosik:

Trzy książki są biblioteczne, a pozostałe trzy to pozycje prywatne, już dłuuugo czekające na przeczytanie. 



Na pierwszy ogień pójdzie (a właściwie już jest czytane):

12 paź 2011

Anna Brzezińska "Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny" - swojsko i przyjemnie.

"Wiedźma z Wilżyńskiej Doliny" to już drugi tom opowiadań, w których bohaterką jest Babunia Jagódka - wioskowa wiedźma lubująca się w okowicie, jurnych parobkach i pełnym srebra trzosie. Żyje sobie Babunia spokojnie w Wilżyńskiej Dolinie, mieszkańcy pobliskiej wioski omijają jej chatynkę szerokim łukiem, chyba że potrzebna jest im pomoc w nietypowej sprawie - wtedy pełni pokory i drżący ze strachu odwiedzają Jagódkę i dobijają targu. A Babcia im pomaga, choć nie zawsze w taki sposób, jakiego by sobie życzyli...

Ciężko mi jednoznacznie ocenić dzieło pani Brzezińskiej. Z jednej strony każde z siedmiu opowiadań ma w sobie coś wyjątkowego, a postać głównej bohaterki jest dość oryginalna, ale to "dość" to dla mnie zdecydowanie za mało. Czytając o Babuni czułam się chwilami tak, jakbym czytała przygody żeńskiego odpowiednika Jakuba Wędrowycza. Tak samo bezkompromisowa, tak samo egoistyczna, a miejscami nawet i poczucie humoru było "Wędrowyczowskie".

9 paź 2011

Jacqueline Carey "Strzała Kusziela" -

"(...)Czy więc może dziwić, że stałam się tym, kim jestem? Delaunay twierdził, że to zawsze było moim przeznaczeniem, i być może miał rację, ale ja znam prawdę: Kiedy Miłość mnie odrzuciła, ulitowało się nade mną Okrucieństwo.(...)"
 Fedra jest jedyna w swoim rodzaju. Urodziła się ze skazą - czerwoną plamką na lewej tęczówce.Ten drobiazg zdeterminował całe jej życie.
Plamka ta bowiem jest dowodem na to, że dziewczyna została naznaczona  przez Kusziela. A ugodzeni Strzałą Kusziela czerpią przyjemność z bólu, przez ból osiągają spełnienie.Jest to cecha wyjątkowa, nawet w Terre d`Ange, krainie ludzi pięknych i hołdujących przykazaniu boskiego Elui "Kochaj jak wola twoja". Elua natomiast jest synem, zrodzonym z krwi Jeszui i łez Marii Magdaleny. Krążą legendy, że wszędzie, gdzie jego stopy dotknęły ziemi, tam wyrastały kwiaty.  Boskiemu synowi w wędrówce po świecie, którą zakończył w późniejszej Terre d`Ange towarzyszyli aniołowie, a ich życie i nauki dały początek nurtowi religijnemu wyznawanemu przez D`Angelinów. W świecie Fedry sprzedawanie miłości jest nie tylko sposobem życia, ale także także boskim powołaniem.

7 paź 2011

Terry Pratchett: "Panowie i Damy" - witaj stary przyjacielu!!!!!!!


Och jak przyjemnie po długim rozstaniu wpaść do dobrego znajomego na kawę i pogaduszki. Pośmiać się z absurdów codzienności i zadumać nad przeznaczeniem. 

Tak samo przyjemnie jest po długiej przerwie przeczytać którąkolwiek część "Świata Dysku". Terry Pratchett to pisarz charakterystyczny, o specyficznym i niemożliwym do podrobienia stylu.

Kreowane przez niego postacie mają w sobie komizm i tragizm wymieszany w proporcjach niemal idealnych - choć niania Ogg tragizmu nie ma w sobie za grosz, ale to taki mały wyjątek, potwierdzający regułę... :)

"Panowie i damy" to kolejna z książek przedstawiających losy pratchettowskich czarownic. Spotykamy je tuż po powrocie z wielkiej wyprawy opisanej w poprzedniej części. 
Magrat ma zostać królową, trwają intensywne przygotowania do uroczystości, a sama zainteresowana usiłuje znaleźć cokolwiek ciekawego w byciu królową. 

4 paź 2011

Zrobiłam to! I prawie że stosik :P

W końcu się odważyłam, pokonałam lęk i wrodzoną nieśmiałość. Było ciężko, ale dałam radę... Mam chorzowską kartę biblioteczną! :D :D Dość długo zwlekałam, ale to ze względu na brak dowodu osobistego, który również w końcu MAM w portfelu :D Mam też nadzieję, że tego już nie zgubię i choć mawiają, że do trzech razy sztuka to jestem przekonana że mój czwarty dowód osobisty zostanie ze mną na dłużej :)

Oto mój powód do dumy i niesamowitej radochy :




Oczywiście moja radość została delikatnie zmniejszona przez zasób półki z fantastyką w naszej osiedlowej bibliotece, ale jako że karty czytelnika mogę używać w wszystkich filiach w Chorzowie jest nadzieja że za miesiąc nadal będę miała co czytać. Na razie, na dobry początek wypożyczyłam:

2 paź 2011

"Miasto Popiołów" Cassandra Clare - ciągle do przodu :)

Akcja "Miasta Popiołów" zaczyna się niemal w tym samym momencie, w którym kończyła się w części poprzedniej.
Aby nie odebrać wam przyjemności z lektury nakreślę fabułę bardzo ogólnie - Valentine wraca do gry i pragnie zniszczyć Clave, wprowadzając jednocześnie jeszcze większe zamieszanie w życiu Clary, Jace`a, Aleca, Isabelle i Simona. Młodzi Nocni Łowcy (plus jeden Przyziemny) będą musieli walczyć z kolejnymi demonami i oskarżeniami ze strony swoich sojuszników, poznają bardziej siebie - swoje możliwości  i ograniczenia, a także przyjdzie im stanąć ze śmiercią twarzą w twarz. 

 W związku z tym, że obie książki czytałam jedna po drugiej czuję się tak, jakby była to całość. Daje się jednak zauważyć pewne różnice.
 Po pierwsze - bohaterowie wydają się być nieco bardziej dojrzali niż w "Mieście Kości", a wyzwania, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć są nie tylko trudniejsze, ale także bardziej krwawe. Co więcej - momentami samej mi ciężko było jednoznacznie stwierdzić, po której stronie barykady znajdują się poszczególne osoby.