20 sie 2013

30-day Book Chalenge, dzień 5

Książka która sprawia, że jesteś szczęśliwy.


Dzisiaj nie będzie żadnej konkretnej okładki, żadnej serii specjalnie wyróżnionej (choć o kilku wspomnę).

Dlaczego? Powód jest prosty: każda nowa książka w mojej biblioteczce jest dla mnie wielkim szczęściem i tak już chyba będzie zawsze.

Oczywiście, większą radochę czuję, gdy trafia do mniej kolejna pozycja z Uczty Wyobraźni, lub gdy uda mi się uzbierać na któryś tom Kroków w Nieznane, nowe pratchetty też cieszą, nadchodzącego Kosik pewnie powitam z uśmiechem od ucha do ucha, a Kroniki Diuny były zawsze pół godziny głaskane po wyciągnięciu z koperty... Jednak nie zmienia to podstawowego faktu: uwielbiam dostawać, kupować i wygrywać książki :)

Zatem, jeśli chcecie mnie uszczęśliwić, to wiecie, jest na tym blogu taka zakładka Lista Marzeń i tam są proste sposoby na oferowanie rudzielcowi odrobiny szczęścia ^^


A! Jeszcze jedno! Uszczęśliwia mnie sam fakt posiadania odpowiedniego, książkowego mebelka, o którym pisałam TUTAJ :))

3 komentarze:

  1. Ah, a kto nie lubi dostawać i wygrywać czy też kupować książek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się właśnie zastanawiam nad nowym książkowym mebelkiem - muszę go kupić bo książki mi się już na regałach nie mieszczą, no i mebelek nie wiem też gdzie wstawię :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki cieszą, to prawda.

    OdpowiedzUsuń

Szanuję krytykę, ale tylko popartą odpowiednimi przykładami. Jeśli chcesz trollować, to licz się z tym, że na tym blogu niekulturalnych zachowań tolerować nie będziemy, a komentarze obraźliwe będą kasowane :)